Terapeutyka filozoficzna nie jest procesem coachingowym.
To szczera rozmowa, która ma walory terapeutyczne.

 

W terapeutyce filozoficznej wsłuchuję się w to co ma do powiedzenia mój rozmówca, przedstawiam swoje poglądy na dany temat, dzielę się moją wiedzą filozoficzną, a także psychologiczną zogniskowaną wokół czterech trosk ostatecznych tj. śmierci, wolności egzystencjalnej, izolacji egzystencjalnej, braku sensu. Zatopieni w głębi podejmowanych tematów szczerze rozmawiamy. Rzeczona tematyka jest bardzo trudna i złożona. Wymaga bezwzględnej szczerości (nawet gdyby to miała być tzw. szczerość do bólu). Pomimo ciężaru gatunkowego tematu, warto oswoić się z tym co nieuniknione, z tym co być może na co dzień przeraża. Tak to bowiem właśnie jest, że zazwyczaj boimy się tego czego nie znamy. Zachęcam zatem do bezpiecznego przebrnięcia przez ten trudny teren w moim towarzystwie.